I

– To moja randka – powiedział Set wsiadając do auta i sadowiąc się obok niej. – Posuń się skarbie – położył jej rękę na udzie. Na tył auta wsiadł także blondyn, ktoś trzasnął klapą bagażnika tak, że kierowca syknął
– Kurwa mać, dopiero kupiłem to auto! – Groźnie podciągnął rękawy bluzy i podrapał długą wściekle rudą brodę w geście zniecierpliwienia
– Oj tam kurwa, nie przesadzaj – rzucił wsiadając ostatni pasażer. Nie udało jej się dostrzec jego twarzy, bo nie dość, że siedział przed nią to jeszcze miał na głowie kaptur kolorowej bluzy. – Też buliłem za to gówno – Zresztą jedyną myślą, która zaprzątała jej głowę, było pytanie: dokąd teraz? Nowy pasażer, jakby czytając jej w myślach zagaił do tyłu – Gdzie państwa zawieźć misiaczki? Idziecie w balet, czy kulturalnie, na bazę?
– Na bazę – rzucił krótko Akuma znad telefonu. Brunet nachylił się w stronę dziewczyny, objął dłonią jej twarz i pocałował w policzek.
– Żadnych dźwięków, żadnych jęków, stęków, wzdychania. Odzywasz się tylko gdy ktoś Cię o coś zapyta – wyszeptał składając pocałunki na jej szyi i uchu. Skinęła głową drżąco i oparła plecy o kanapę. Chyba naiwnie myślała, że jadąc będą podziwiać widoki za oknem jak gdyby nigdy nic. Nieznany jej pasażer odpalił papierosa doprowadzając kierowcę, który właśnie ruszał w drogę, do furii.
– Kurwa pierdolony bambusie, jak odstawimy ich do hotelu to jak matkę kocham, tak Ci kurwiu mordę obiję, że już nikt w życiu nie weźmie nas za bliźniaków!
– Zamknij się już, błagam. Całą noc pierdolisz jak potłuczony, jeszcze trochę i zaczniesz ruchać to auto. – Podał paczkę do tyłu. Gdy brzdęk zapalniczek dotarł do poirytowanego ucha zgolonego na zero kierowcy rzucił już tylko załamanym głosem
– Jak ja was kurwa wszystkich nienawidzę. – i odpalił radio puszczając jakieś smętne ambienty.

Poczuła na udzie dłoń muzyka. Początkowo spokojnie głaskał jej nogę i nie zwracając na nią uwagi rozglądał się po okolicy za oknami. W pewnym momencie bez ostrzeżenia, dosłownie na chwilę, wsunął dłoń między jej uda napierając, by trochę rozsunęła nogi. Nawet się nie zawahała, ba czekała na to. Odkąd tylko kazał jej milczeć wiedziała, a przynajmniej domyślała się, co się będzie działo i o dziwo ta świadomość wcale nie odbierała temu przyjemności.

Wsunął palce między gorące, wilgotne uda wodząc palcami po opiętym materiale co i rusz sięgając w stronę miejsca, gdzie według jego wyliczeń powinna znajdować się jej cieplutka łechtaczka. Raz mocniej, raz delikatniej zataczając koła i robiąc zygzaki starał się wydobyć z niej symfonię dźwięków podniecenia, ale ku jego uciesze naprawdę dobrze sobie radziła. Zauważył, że podskakuje mu trochę jednak, gdy środkowym palcem sięga głębiej. W czasie, gdy Akuma prowadził dość intensywną, acz wyraźnie zmęczoną w głosie dyskusję o minionym koncercie z bliźniakami, brunet skutecznie drażnił się ze zdrowym rozsądkiem dziewczyny, która podniecona już od tylu godzin, bez ujścia tego żaru, coraz gorzej radziła sobie z trzymaniem swoich reakcji na wodzy. Przygryzała własne wargi tak mocno, że miał ochotę po prostu zerżnąć ją tu i teraz, tak by wszyscy słyszeli jak głośno jest w stanie krzyczeć. Opanował swoje żądze obiecując sobie że już niedługo, jedynie trochę za mocno wbijając palce w jej cipkę i zagłuszając westchnienie z którym sobie nie poradziła, po prostu wpychając jej język w usta.

Oderwał się od niej dopiero gdy jeden z bliźniaków szturchnął go, że ma wysiadać. Prawdopodobnie kierowca, bo głos był zdecydowanie pełen niezadowolenia. Dziewczyna otworzyła drzwi po swojej stronie i wysiedli przed niewyróżniającym się niczym, na tle nisko zbudowanego miasta, budynkiem. Akuma wyszperał kartę hotelową i teatralnym ruchem zaprosił ich do wnętrza motelu obejmując ramieniem swoją zdobycz, gdy przechodziła obok niego.
– Dobrze się bawiłaś po drodze suko?
– Oh tak, bardzo mój Panie. Żałuję tylko, że nie mogłam sprawić przyjemności także Tobie.
– Już niedługo będziesz miała okazję, zapewniam. – Wyszczerzył zęby w groźnym uśmiechu i wskazał jej windę. Gdy weszli do niedużego, acz trzyosobowego, pokoju z dwoma łóżkami rzucił plecak na fotel i zdjął buty. – Suka. Łazienka. 10 minut – powiedział nawet na nią nie patrząc. Ta bez pytania zdjęła swoje buty i zaczęła się rozbierać idąc do łazienki. Zanim jeszcze tam dotarła zdążyła zdjąć tshirt i klamrę spodni, które zsunęły się z jej ciała pokazując okrągłe pośladki ubrane w czarne, materiałowe bokserki. Set zamruczał jak kot, na co dziewczyna zachichotała wesoło.
– Zaraz wracam moi Panowie. – skłoniła się odwracając w ich stronę i prezentując sterczące sutki – czy mam zostawić drzwi otwarte?
– Możesz je zamknąć, 9 minut – powiedział brunet zdejmując z siebie przepocone ubrania zerkając na zegarek wiszący nad drzwiami wyjściowymi.
Pospiesznie przymknęła drzwi i zrzuciła z siebie majtki. Stosunkowo duża, w porównaniu do całego pokoju, łazienka składała się z otwartego na podłogę prysznica oddzielonego szklaną szybą, toalety, zlewu i szafkokoszyka z nieustalonego materiału. Kolory ścian na myśl przywodziły raczej jakiś publiczny basen czy szalet, a nie hotelową łazienkę, ale nie dla podziwiania stawiano ten budynek. Weszła pod prysznic i odkręciła wodę i wsunęła się pod strużki wody tryskające z wiszącego na pordzewiałym uchwycie prysznica. Westchnęła ciężko, jakby zrzuciła z pleców ogromny ciężar i prawdopodobnie dlatego nie słyszała jak Akuma informuje zza drzwi, że zostało jej 6 minut.

Skończył ogarniać swoje rzeczy i spojrzał na zegarek. Minuta, a w łazience dalej słychać wodę, nie zdąży. Blondyn uśmiechnął się do kompana.
– Moje. – rzucił wygrzebując z plecaka szeleszczące opakowanie. Przeciągnął się, rozruszał stawy i strzelił kłykciami – syp, polewaj i dołączaj. – Ostatni raz zerknął na zegarek i gdy tylko wskazówka ruszyła w kolejną sześćdziesięciosekundową podróż dookoła swojego świata, otworzył drzwi do łazienki warcząc:
– Czas minął suko.

To otwarcie drzwi nie tyle co usłyszała, co poczuła wiatrem na ciele, bo gorąca woda zagłuszała prawie wszystkie dźwięki z zewnątrz. Akuma stanął w wejściu pod prysznic, trzymając kutasa w ręce powoli przesuwał po nim zaciśniętą pięścią.
– Czas minął – powtórzył i tym razem usłyszała.
– Prze…przepraszam Panie. Ta ciepła woda trochę mnie…
– Nie obchodzi mnie to – uciął jej tłumaczenia. Złapał ją za ramię i szarpnął w stronę podłogi na środku pomieszczenia. – Na kolana i dupa do góry – Posłusznie upadła na czworaka, może nawet trochę za mocno, bo obiła sobie łokieć, ale nie zwracała na to zupełnie uwagi. Popełniła pierwszy poważny błąd i zaraz ma się dowiedzieć, co na ten temat myśli jej Pan.
– Przepraszam Panie, to się nie…
– Morda psie – klęknął za nią na jednym kolanie i ubierając penisa w gumkę zastanawiał się, czy zacząć od przeorania jej od tyłu, czy może jednak klasycznie, a dupę zostawić sobie na deser, jak już wywąchają morze koksu. Trochę rozbawiła go ta myśl i z uśmiechem pod nosem, trzasnął ją w pośladek, wciąż różowy, szczególnie wrażliwy po ciepłej kąpieli. Jęknęła i kaszlnęła jednocześnie, więc trzasnął ją w drugi pośladek otwartą dłonią, by wyrwać z niej czysty dźwięk. Tym razem udało się bez problemu, wyraźnie było w tym więcej bólu niż przyjemności i tak właśnie miało być. Jedną dłoń oparł o jej biodro, a drugą chwycił od spodu za wzgórek łonowy. Przeciągnął palcami, zupełnie niedelikatnie, od łechtaczki do pochwy, by rozsunąć wargi sromowe i wepchnął kutasa od razu do samego końca przyciągając ją za biodro. Nie czekając na jej reakcję, która i tak była natychmiastowa i składała się z spazmatycznego łapania powietrza i szorowania rękami po mokrej posadzce, jebał ją mocno, szybko i głęboko zadając raz za razem klapsy w pośladki. Nie wiedziała nawet, nie miała czasu zastanowić się, czy w zasadzie ma dużego czy małego fiuta, bo jej spięta i spuchnięta od podniecającego kilkugodzinnego napięcia pochwa wysyłała jej smsy do mózgu: jebanie się z MountEve to chory pomysł Śnieżko.

Odgłosy dochodzące z łazienki sugerowały, że blondyn rżnie już swoją zabawkę na całego. Set wstawił butelkę whisky do lodówki, rzucił okiem na przygotowany stół i sięgnął po ręcznik leżący na dwuosobowym łóżku. Pomyślał, że tym razem miał rację, by brać trójkę z łóżkiem małżeńskim, łatwiej będzie ją pieprzyć na dużym łóżku, a nie na jakimś pierdolonym sienniku. I nie będzie trzeba grać w marynarza kto śpi wygodnie.. Wszedł do łazienki i kucnął przy twarzy sapiącej ze zmęczenia dziewczyny.
– Punktualność jest dla nas niezwykle ważna suko. Oby to była najdelikatniejsza lekcja jaką przejdziesz w tym temacie – Próbowała coś wyjęczeć, ale klaps wymierzony przez Seta sprawił, że wydała z siebie tylko onomatopeję. Akuma pchnął ją na ziemię warknął polecenie
– Na plecy. – Gdy gramoliła się na śliskiej podłodze, którą dodatkowo zaśliniła jak jakiś bernardyn, blondyn pchnął ja ponownie na ziemię i przycisnął ręką jej podbrzusze, drugą ułatwiając sobie gwałtowne wejście w cipkę z wsunięciem kolan pod jej pośladki. Nie zmieniając tempa i intensywności rżnął warcząc przy każdym ruchu. Ucisk który czuła nad wzgórkiem łonowym sprawił, że jej punkt g opiździał i nawet nie wiedziała kiedy, trysnęła na niego ochlapując prawie całą łazienkę. Akuma zupełnie nie przejął się tym, że do ust wpadają mu krople słodkosłonego ejakulatu. Gdyby zasłużyła spijałby każdą kroplę z jej ciała, ale nie tym razem, wyjebane miał w jej orgazm, nie przejmował się tym, że w tej chwili jej przeczulona cipka będzie wołała o chwilę odpoczynku. Mimo to, czując, że jeszcze kilka ruchów i sam dojdzie wyszedł z niej, zerwał z kutasa prezerwatywę i przesuwając dziewczynę za nogę gwałtownie po mokrej podłodze wsadził jej penisa w usta sam już jęcząc bardziej niż warcząc
– Ssij! i spróbuj wypluć chociaż trochę…

W tym samym czasie Set zdążył wziąć szybki, orzeźwiający prysznic i wychodząc zza szyby miał okazję podziwiać leżącą prawie bezwładnie sukę z rozrzuconymi nogami, obejmującą rękami uda Akumy wpatrującą się w niego oczami pełnymi uwielbienia i posłuszeństwa, oblizującą usta po tym jak w nich skończył. Ten wyślizgnął się z jej objęć i nawet na nią nie patrząc wszedł za szybę.

Pozwoliła sobie na kilka głębszych oddechów zanim zaczęła podnosić się z podłogi. Zerknęła na bruneta myjącego zęby nad umywalką i przyglądającego się swojej zmęczonej po nocy twarzy. Podsunęła się pod prysznic, oparła o szybę i rozruszała możliwie mięśnie i stawy, które trochę poobijała na podłodze. Stopą przesunęła leżący na ziemi ręcznik do podłogi i przetarła ją trochę, żeby pozbyć się kałuży z wody, potu, śliny i jej wytrysku. Wspomnienie, tego dawno nie widzianego przyjaciela, gorącego płynu który bez poczucia kontroli wystrzeliwał z jej cipki było raczej jak wspomnienie nagrody, niż kary, ale załapała. Nie wykonywanie poleceń równa się bolesny, intensywny, agresywny kontakt fizyczny. I że to był tylko pokaż ostrzegawczy. Tak intensywny, jak intensywnie pulsowała jej dupa na której, coś czuła, że będzie miała problem usiąść. Nie znała możliwości swoich nowych panów, ale wiedziała, że to nie suka jest od testowania granic.

– Do nogi – usłyszała gwizd spod prysznica. Przeszła na czworaka przez drzwi i spojrzała wyczekująco na blondyna. – Wstań – podał jej dłoń – wypadałoby się umyć po cardio – obrócił ją, tym razem już spokojnie i zdjąwszy słuchawkę prysznicową że ściany oblał jej plecy. Gdy ciepło dotarło do obitych pośladków syknęła stając na palcach, jakby chciała uciec od wody. Akuma namydlił ją, pomijając tylko obity tyłek, ale dokładnie skupiając się na znów wrażliwej łechtaczce. Gdy jęknęła, sięgając bezwiednie dłonią w tył, by przyciągnąć go do siebie, odsunął się z satysfakcją sięgając po słuchawkę. Spłukał ją tym razem od przodu, by pośladki zostawić na sam koniec. Oczywiście i teraz musiał dokładnie przepłukać jej cipkę. No albo może sprawdzić reakcję na wodę bezpośrednio na odsłoniętej łechtaczce. Reakcją był okrzyk zaskoczenia, co nasunęło mu myśl, że przydał by się jakiś knebel. I aż pożałował, że tym razem kompromisem za opłatę za trzy miejsca do spania było zostawienie walizki z osprzętem w domu. Nie chciało mu się ciągnąć całego majdanu, bo nie sądził, że cokolwiek im się przyda. No cóż, coś wymyślą. Spłukał jej plecy, znów delektując się spinającymi się od podrażnienia pośladkami i odwiesił prysznic. Klęknął za nią i polizał obolałe półdupki, rozsunął je, a ona posłusznie wypięła tyłek czekając na jego ruch. Przyjrzał się opuchniętej, na pewno obtartej od gumy, która cudem nie pękła, cipce. Wsunął język najdalej jak mógł i przeciągnął nim aż dotarł do odbytu.
– Oh jej! – wyrwało jej się gdy tylko poczuła koniec języka na delikatnej skórze. To mu wystarczyło, by wiedzieć, że i to lubi. Lizał jej tyłek jak pies, trzymając mocno za miednicę w akompaniamencie jejów, które wyrywały się z jej gardła. Zwierzęcą uciechę przerwało im ponowne, trochę zniecierpliwione, wkroczenie Seta do łazienki.
– Ileż można na Was czekać? Myć zęby i do wyra – zaśmiał się, pstryknął pospieszająco i wrócił do pokoju.
Akuma wstał z kolan i przycisnął dziewczynę do szyby swoim ciałem. Chwycił kutasa i przesunął go między jej pośladki dotykając żołędzią anusa. Napierał lekko wywołując przyjemne dreszcze w jej nogach i ciepło w łechtaczce
– Obiecuję, że wepchnę Ci go tam dzisiaj po same kule. Bierz ręcznik i myj zęby. – Podszedł do umywalki i podał jej szczoteczkę Seta – skoro będziesz ssała nasze kutasy to nie zrobi Ci to różnicy.

Wyszła pierwsza i jej oczom ukazał się leżący na łóżku Set przykryty na biodrach ręcznikiem, przeglądający jakiś magazyn. Odrzucił czytadło w kąt widząc swoich towarzyszy i wskazując na miejsce pod zasłoniętym oknem rzekł
– Stań przy stole. – Niższy muzyk usiadł obok niego po turecku i wpatrywał się ciekawie swoją własność podpierając głowę na dłoni. Kazali jej obrócić się kilkukrotnie, wypiąć, wspiąć na palce, klęknąć i zrobić kilka pajacyków.
– Nie brzydka sztuka nam się trafiła. I całkiem smaczna – Akuma oblizał się lubieżnie, szczerząc zęby w drapieżnym uśmiechu. – Wybierz sobie kreskę i wciągnij, a potem siadaj na fotelu, rozłóż nogi i zacznij się masturbować.

Dawno nie ćpała, ale doskonale wiedziała czego się spodziewać, jeśli towar jest czysty tak, jak aktualnie jej dupa. Klęknęła przy stole, wypinając pośladki w stronę mężczyzn i bez ociągania przyjęła na dziurkę swoją porcję. Trochę przesadziła z siłą i od razu poczuła gorzki, drętwiejący gardło i język posmak. Bez pytania sięgnęła po piwo by przepłukać usta, lecz zanim Set zdążył zareagować wypluła łyka do kwiatka. W końcu miała już nie pić tego wieczora, głupia nie jest, nie będzie bez sensu prowokować. Usiadła wygodnie na fotelu, opierając stopy o brzeg krzesła. Powoli odczuwała przypływ sił wyrywanych z zaplecza jej mózgu za pomocą proszku z krasnodrzewu. Wiedziała, że całkowicie zmieni to jej odczucia, a delikatne ciało stanie się mniej podatne na cukierkowe bodźce. Palcami dłoni rozsunęła większe wargi sromowe i zaczęła masować opuchnięte wejście do pochwy. Początkowo mózg nie zareagował, lecz gdy tylko złapała wzrok Seta wstającego z łóżka, zawirowało jej w głowie. Poszedł do stołu i klękając obok niego, by także naszprycować się kokainą, prawą ręką sięgnął do jej cipki i klepnął ją od góry. Wciągając biały proszek przez zwinięty banknot wsunął poślinione wcześniej dwa palce do środka jej pochwy, bardzo powoli ruszając palcami na boki. Gdy odwrócił się w jej stronę gwałtownie dopchnął palce do środka i przekręcił dłoń tworząc w palców hak, którym sięgnął do wyraźnie wyczuwalnego punktu G, który już wcześniej poznał tak soczyście jego kompan. Liżąc jej pępek jedną dłonią pobudzał kutasa, a drugą przygotowywał na niego cipkę. Gdy Akuma także zaprawił się do zabawy, brunet rzucił w jego stronę prośbę o podanie plecaka. Wyjął z niego kilka prezerwatyw, rozgrzewający lubrykant – tego mu ziomek zabrać nie mógł zabronić, a wiadomo, przydaje się – w końcu mięśnie po koksie są dość sztywne. Nie chcą zrobić, przynajmniej na razie, krzywdy swojej zabawce, a z tego co słyszał blondyn szykował się do penetracji analnej. Rozpakował gumkę i zapytał

– Umiesz założyć ją ustami?
– N.. nie Panie, nigdy nie musiałam tego robić – Spojrzała na niego trochę bezradnie, głaszcząc łechtaczkę. Westchnął z lekkim rozżaleniem i sam ubrał swoje przyrodzenie. – Będzie trzeba to zmienić bejbe – Mógł wykorzystać to do wymierzenia jej klapsa, ale przecież nie może wymagać od swojej nowej suki czegoś, czego jeszcze nikt, a tym bardziej oni, nie zdążył jej wpoić tresurą. Przeciągnął penisem od łechtaczki w dól i włożył do cipki tylko żołądź. Przesuwając ciężar ciała do przodu wsunął się do połowy wydając z siebie cichy pomruk. – Kurwa, czekałem na to odkąd podeszłaś do kanapy… – Dopchnął do końca, objął ją w talii i na wysokości klatki piersiowej. Mocno przycisnął do siebie i wstał z nią, wciąż nadzianą na kutasa. Trzymając ją w powietrzu pchnął klika razy i obrócił się kładąc ją na łóżku. Mocno zaciśnięte wokół jego bioder nogi nie pozwalały na to, by penis choć na chwilę wypadł z pochwy. Pchał mocno ale nie spiesznie, zupełnie jakby spalił jointa, a nie wciągał przyspieszacze. Akuma nachylił się nad nią, odgarnął włosy z jej twarzy i wsunął jej palec do ust. Lewą dłonią na zmianę pieścił, ugniatał, ściskał, pstrykał palcami i klepał jej piersi, prawą bawił się jej wargami, językiem i śliną. Twarz trzymał tak blisko jej twarzy, że czuła jego oddech spływający po policzkach. Zuchwale uniosła głowę i pocałowała go w usta. Odwzajemnił, chwytając ją za bok szyi i wciąż patrząc głęboko w oczy wgryzał się w jej usta szarżując językiem na jej język. Spomiędzy ich warg wydobywało się jej pomrukiwanie i pojękiwanie przy wciąż spokojnych, ale zdecydowanych i mocnych ruchach Seta. Mimo, iż nikt jej nie kazał przesunęła dłonią po ciele blondyna, by chwycić jego penisa. Nawet mu się to podobało, ale dostała wyraźny zakaz własnej inwencji, a pozwolił jej już się pocałować. Odrywając się od niej złapał delikatny nadgarstek i wyciągnął jej rękę za głowę wymierzając kilka mocniejszych razów w piersi.
– Chyba się zapominasz suko – Z satysfakcją stwierdził, że te mocniejsze uderzenia szybko zostawiają czerwone ślady na jej ciele. Zanim zdążyła coś powiedzieć, chwycił ją za twarz ściskając usta w rybkę – Ja naprawdę nie chcę słuchać Twoich tłumaczeń psinko – polizał jej policzek – Naprawdę chcesz stracić głos? – Zerknął na kupkę prezerwatyw i żel – Set, wziąłeś może jednak coś jeszcze? Jakiś knebel?
– Nie.. tym… razem… – Akcentował każde słowo pchnięciem bioder. – Zawsze możesz zatkać ją kutasem. – Zaśmiał się również wymierzając razy jej piersiom.
– Zacznę od unieruchomienia tych rączek, przekręcaj ją – Brunet wyciągnął z niej penisa i poprawił prezerwatywę. Gwizdnął i wskazującym palcem prawej ręki zatoczył kółko w powietrzu. Zrozumiała natychmiast i przekręciła się na brzuch. Zresztą musiałaby być kretynką, gdyby nie wywnioskowała tego z ich rozmowy, ale podobało się im obu, że zwraca uwagę na gesty nie patrząc się tępo, jak ta ostatnia pseudouległa porażka znaleziona na tematycznym konwencie. Set nie czekając na to co zamierza zrobić jego kumpel poprawił sobie sukę wsuwając rękę pod jej brzuch i wrócił do tej niezwykle przyjemnej czynności jaką jest wpychanie sztywnego penisa w mokrą, ciepłą i nabrzmiałą cipkę. Tak samo spokojnie, mocno i monotonnie jak wcześniej. Jemu się nigdzie nie spieszyło, w przeciwieństwie do przyjaciela.

Akuma sięgnął tym razem do swojego plecaka i wyjął trytytki. Złapał ręcznik, który wcześniej miał na biodrach brunet i owinął nim w ósemkę oba nadgarstki dziewczyny, nie zważając, że przy okazji wcisnął jej twarz w łóżko, trochę za wysoko zbierając jej ręce za plecami. Zabezpieczył prowizoryczne wiązanie plastikową opaską, puścił ręce i złapał ją za włosy podnosząc głowę, by mogła złapać oddech.
– Jak będziesz dalej ze mną igrać to zamienię ten ręcznik na pasek, albo na ten nieprzyjemny plastik – podsunął jej opaskę pod nos – Rozumiemy się?
– Tak tak Panie! – szybko potwierdziła nerwowo potakując głową. 'Wszystko kurwa byle nie te jebane trytytki’ pomyślała przypominając sobie jak długo leczyła kostki kilka lat temu gdy rozcięła skórę w wielu miejscach, bo typ zapomniał kajdanek a koniecznie kurwa musiał pokrępować. W dodatku bardzo łatwo zaciągnąć to gówno tak, że trzeba natychmiast interweniować nożyczkami, by nie stracić kończyny.

Blondyn klęknął na łóżku i dalej trzymając ją za kucyk przysunął jej do twarzy penisa.
– Liż – posłusznie wystawiła język i zaczęła przesuwać nim po całej długości penisa, liżąc mężczyznę także po dłoni. Ruchy Seta sprawiały, że nie musiała nawet się starać, by dosięgnąć bo co i rusz pchał ją i ciągnął przeciwnie do ruchu swoich bioder, by wchodzić jak najgłębiej i wychodzić jak najdalej, bez wyjęcia kutasa z cipki. – Otwieraj usta – posłusznie wypełniła polecenie, jednak spojrzała na blondyna niepewnie. Teraz się kurwa wyda. Niezależnie od tego czy kutas był duży czy mały i jak bardzo uwielbiała robić laskę, ssać, podgryzać, całować, lizać, pieścić penisy, tak nie była w stanie nauczyć się otwierać gardła tak, by nie krztusić się jak cnotka. No jasne, na plecach byłoby łatwiej, bo anatomia, ale i to nigdy nie dawało rady. No chuj, musiało do tego dojść.

Nie opierdalał się, po prostu wsadził jej kutasa w usta jakby chciał przepchać odpływ. A to niestety dla niej poskutkowało natychmiastowym oporem i kaszlem. Zerwała się do tyłu, wyrywając mu się z rąk i uderzając całym ciałem w Seta, który fortunnie złapał zarówno ją, jak i równowagę, bo inaczej z pewnością rozbiłaby sobie nos o podłogę.
– Co jest kur… – warknął blondyn rozkładając ręce. Kasłała łapiąc oddech jak ryba wodę, więc brunet chwycił ją obiema rękami i wyprostował, by odetchnęła.
– Prze… nie…khekhe… nie mogę… – Set złapał ją za brodę i podniósł głowę do góry, tak by spojrzała mu w oczy.
– Spokojnie. Oddychaj, razem ze mną. Wdeeeeeech… – Po kilku wspólnych oddechach uspokoiła się na tyle, że mogła zacząć mówić
– Przepraszam moich Panów, ale… ja po prostu chyba nie jestem w stanie się tego nauczyć. – Naprawdę zmartwiona spuściła wzrok, wcześniej wodząc nim z zakłopotaniem po ich twarzach.
– Czego nie jesteś w stanie się nauczyć? – zapytał Akuma siadając przed nią ze skrzyżowanymi nogami – Patrz mi w oczy jak do mnie mówisz suko. – Natychmiast podniosła oczy i gdyby nie była już wyraźnie podniecona na twarzy, to oblałaby się rumieńcem. Jak, mimo wszystko, mogła się tak zapomnieć?
– Przepraszam Panie! Nie…no nie jestem w stanie nauczyć się bez kasłania i odruchu wymiotnego włożyć czegokolwiek tak daleko do gardła. – Zerknęła na Seta – Czegokolwiek, bo no… ćwiczyłam wiele razy.. Zawsze się duszę i kurwa krztuszę… – Blondyn podniósł się klękając przed nią. Przechylił głowę w prawo, złapał ją za brodę i patrząc groźnie wymierzył jej policzek. Nie za mocny, czterema palcami dłoni, tak by zapiekło, ale nie zostawiło śladu.
– Wiesz za co? – Set zapytał liżąc jej ucho
– Nie Panie – powiedziała z niepewnością w głosie, chodziło o przeklinanie? Czy może o bycie kretynką, bo w sumie mogła o tym powiedzieć wcześniej… Brunet przygryzł płatek jej ucha i odsunął się sięgając po spodnie. Gdy wyjmował z nich pasek, Akuma głaszcząc wierzchem dłoni uderzone przed chwilą miejsce, a drugą masując swojego penisa, powiedział odchylając się lekko od niej w tył, tak, by lepiej ją widzieć
– Za to, że gdy Set pytał, czy powinniśmy o czymś wiedzieć, jeśli chodzi o Twoje zdrowie, to nic nie powiedziałaś – Wymierzył jej drugi policzek w to samo miejsce – A gdybyś nam się tutaj udusiła, bo olałbym to, biorąc za opór i jebał cię dalej to mielibyśmy z Setem długi pobyt na dołku, z bardzo chujowymi pytaniami w wywiadzie, rozumiesz? – Szczerze myśląc, nie pomyślała o tym pewnie dlatego, że nikt z jej dotychczasowych towarzyszy seks zabaw się tym nie przejmował, a jej pierwszy i jedyny Pan ograniczał się tylko do ćwiczeń na spokojnie. No ale kurwa, jej błąd.
– T..tak Panie – Stęknęła – Rozumiem.
– Świetnie – Odsunął się kładąc na łóżku i opierając na łokciach – a teraz suko Pan Set pokaże Ci w czym jest specjalistą – Poczuła pchnięcie bruneta i upadła bokiem na kołdrę. Skrępowane na plecach ręce nie pomagały jej w poprawieniu swojej pozycji, lecz Set zupełnie się tym nie przejmował. Złapał ją za obie nogi i pociągnął w tył, by rozłożyć i wyprostować jej ciało. Ślady na plecach już praktycznie znikły, lecz pośladki obite w łazience dalej różowiły się jak świńska dupa. Pogładził oba i klepnął kilka razy. Przejechał zimną, metalową klamrą od karku do końca lewej stopy i pacnął jej podbicie drugim końcem paska. Podwinęła stopę z bólu i zaskoczenia wydając z siebie ciche 'uch’. Kolejne uderzenie odczuła na drugiej stopie. Następne na lewym pośladku i kolejne na prawym udzie. Brunet przyjrzał się temu, jak reaguje jej skóra na uderzenia, poza tym co już wie. Uderzył mocniej w podudzie, aż zawyła, ale dalej leżała nie próbując się chować przed ciosami. Powtórzył uderzenia z tą samą siłą raz jeszcze na drugim udzie i na stopach. Na bladym ciele dziewczyny zaczynały odznaczać się kontury pasa, westchnął z wyraźnym zadowoleniem i skinął Akumie.

Pierwsze uderzenie w stopę było dla niej zaskakujące. Chyba pierwsze w życiu w tą wrażliwą część ciała. Jednoczesny ból i mrowiąca przyjemność wysyłały sprzeczne sygnały do mózgu, dlatego początkową reakcją był zryw. Na drugie uderzenie już czekała i choć oczekiwanie trwało dosłownie kilka sekund, nie mogła się doczekać, by poczuć to jeszcze raz i przekonać się, czy rzeczywiście jest przyjemne. Było. Tak samo jak kolejne dwa uderzenia. Jednak następne cztery nie. Wyraźnie poczuła ból i zamysł kary. Nie miała za wiele czasu do zastanowienia się, gdy zauważyła, że blondyn przekręcił się tak, by leżeć obok niej. Położył się na boku, bardzo blisko niej i wsunął rękę pod jej głowę, a drugą dłonią zakrył jej usta.
– Patrz na mnie cały czas. Cały czas.
Set złożył pasek na pół i zamachnął się do uderzenia. Pierwsze złożył na udach. Szarpnęła się i wydała z siebie stłumiony dłonią Akumy krzyk. Trzymał mocno jej głowę i z poważną miną wpatrywał w oczy.
– Patrz na mnie suko – Set uderzył drugi raz.. trzeci… czwarty… Ten tyłek i uda nie były dzisiaj gotowe na kolejne już lanie, zupełnie nie. Posłusznie patrzyła w głębokie, szalenie zielone oczy Akumy charcząc i śliniąc mu dłoń. Po czwartym uderzeniu nie wytrzymała i łzy pociekły jej z oczu. Blondyn spojrzał na nią w wyrazem mieszanej pogardy i rozbawienia i gwizdnął dwukrotnie, dając znak Setowi, że pograne.
– Już? – wyraźnie było słychać zawód w jego głosie i chyba właśnie dlatego ostatni raz jaki jej wymierzył był mocniejszy i skierowany w jej tyłek. Zaskomlała, jak suka zaskomleć powinna, prężąc się pod ostatnim uderzeniem, czym doprowadziła Akumę do gromkiego śmiechu. Puścił ją, wycierając zaślinioną dłoń w jej plecy. Zszedł z łóżka i polewając sobie i Setowi zagaił przyjaciela
– To się nie zmachałeś nawet.. Zdrowie! – Stuknęli się kieliszkami
– Nie można mieć wszystkiego, a na pewno nie od razu. – Blondyn sięgnął po żel i rzucił go na łóżko, obok dochodzącej do siebie dziewczyny. Set sięgnął po scyzoryk i uwolnił jej ręce pomagając podnieść się do klęku i rozmasować obolałe kończyny. Akuma, dalej rozbawiony, objął ją w pasie od tyłu przyciskając swoje uda do jej pośladków sprawiając, że syknęła.
– I co suko, lubisz ból, ale nie jesteś w stanie go znieść? Wszystkie jesteście takie same- śmiał się szczypiąc jej sutki. Trochę ubodło ją porównanie do innych kobiet – Nic nie wiesz o bólu – wyszeptał jej do ucha ochryple – Ale może jeszcze kiedyś Cię tego nauczę – Sięgnął po żel i wycisnął kilka pompek na dłoń. – Wypinaj się.

Dupsko piekło ją jakby siedziała w pokrzywach, adrenalina już dawno wypłukała w jej krwi działanie kokainy, a ból przyćmiewał podniecenie. Mimo to posłusznie oparła się na łokciach i uniosła tyłek. Spodziewała się dalszych ruchów sprawiających ból, lecz zamiast tego znów poczuła język Akumy na wargach sromowych. Nie był głupi, wiedział, że po takim laniu i spłakaniu się jak mała dziewczynka będzie potrzebowała trochę bodźców, by znów czerpać przyjemność z ich wspólnej, jakby nie było, zabawy. Rozsmarował żel na palcach i po kilku solidnych wylizaniach cipki wsunął jej delikatnie opuszek palca w odbyt. Jeszcze było za szybko by odczuła to jako przyjemność w ciele, ale wystarczająco by poczuła ją w głowie.
– Tak… – jęknęła.
– Co „tak” suko? – Zapytał pieszcząc przód jej uda i wsuwając i wysuwając palec z tyłka.
– To było przyjemne Panie – powiedziała zwracając głowę w jego stronę.
– Dobra suka – uśmiechnął się cały czas rozbawiony lekkim zawodem Seta, który zawsze liczy na to, że któraś zniesie jego największy fetysz. Brunet kończył właśnie przyjmować działkę kokainy. – Chodź, wciągniesz sobie i trochę przeoram Ci tą dupkę – blondyn lekko i z wyczuciem klepnął wciąż kurewsko obolały pośladek na którym wyraźnie odbijała się czerwona krecha, która prawie na pewno będzie siniakiem.

Schodząc z łóżka dotknęła delikatnie ramienia Seta, który właśnie wstawał od stołu.
– Przepraszam Panie, że sprawiłam Ci zawód – Brunet wsunął jej dłoń we włosy – Następnym razem postaram się bardziej – choć była to jej kara, to będąc dobrze wytresowaną suką wiedziała, że ponosząc konsekwencje swoich błędów powinna spełniać fantazje swojego Pana jak najdłużej i jak najlepiej umie. Niezależnie od tego czy sprawia to jej przyjemność. Kurwa no, inaczej nie byłaby to kara.
– Wyrobisz się suko. Pan Akuma z pewnością cię dobrze wytresuje – wskazał jej stół. Już bez zbędnych pytań wzięła banknot i wciągnęła ponownie proszek. Znów trochę za mocno i ponownie poczuła gorzki, mrowiący smak w gardle, lecz tym razem blondyn od razu podał jej piwo
– Pij. – Wzięła solidnego łyka by zmyć gorzki posmak proszkowanych liści i oddała mu butelkę. Nie czekając na polecenie, wróciła do pozycji wyjściowej na łóżku, opierając się na łokciach i kolanach. Na odbycie czuła rozgrzewające działanie żelu, którego odrobina dostała się tez na piekące miejsca na pośladkach potęgując bolesność, lecz w tej chwili było jej już wszystko jedno, ale w naturze nic nie ginie. Jutro to odchoruje.

Akuma bez ociągania wrócił do pieszczenia jej tyłka. Zaczął od wodzenia palcem dookoła odbytu i muskania środka. Po kilku nastu okrążeniach wsunął palec do środka, a po kilku posuwistych ruchach włożył drugi. Już pierwsze ruchy wyciągnęły z niej jęki i postękiwania, kolejne tylko oddalały pamięć o obitym tyłku i na nowo zastępowały ból przyjemnością, szczególnie gdy dołożył kciuk masując miejsce między pochwą a anusem.
– Nogi na podłogę – rzucił krótko Akuma. Posłusznie przesunęła się i zsunęła nogi z wysokiego łóżka opierając palce stóp o podłogę. Mężczyzna chwycił penisa w rękę i opierając się jedną ręką o materac, naparł żołędzią na jej odbyt. Stęknęła, gdy główka penisa wepchnęła się w ciasny mięsień. Blondyn także wydał z siebie pomruk przyjemności. Pchnął lekko, wsuwając penisa do połowy i oparł wolną rękę o jej biodro. Pchnął kolejny raz wchodząc do końca i zaczął spokojny taniec biodrami w przód i w tył. Ta pozycja wyraźnie podobała się obojgu, bo jęczeli synchronicznie powodując dreszcze podniecenia na plecach Seta. Wszedł na łóżko i usiadł przed nią okrakiem. Dalej jęcząc spojrzała na niego i przez chwilę przez jej oczy przebiegł cień strachu. Znów? Będzie musiała łykać kutasa? A już było tak dobrze.. Uwadze bruneta nie umknęło to spojrzenie
– Pokaż mi co umiesz, a nie czego nie umiesz suko.

Mimo iż nie był do końca usatysfakcjonowany laniem, które jej sprawił, bo liczył na trochę dłuższą zabawę, to podobało mu się jej podejście. Chciała się sprawić, a on chciałby, żeby było na to więcej okazji. Będzie trzeba ją zatrzymać. Przez chwilę pomyślał, że mógł zlać ją bardziej i na samą myśl przeszły go przyjemne dreszcze, ale wtedy szansa na dalsze igraszki, z przyjemnością dla całej trójki, była by minimalna, a dziewczyna jak na zgarniętą z ulicy sukę, spełniała za dużo oczekiwań, by nie dostać tego po co, jak sama mówiła, przyszła.

Sięgnęła jedną ręką i dotknęła palcami podbrzusza Seta. Przysunął się do niej, tak by nie musiała daleko sięgać ustami do kutasa. W zasadzie położył się pałą centralnie pod jej twarzą. Jedną rękę trzymając pod jego udem zaplotła na jego ciele podpierając się na łokciu, a drugą wyciągnęła, by go dotknąć lecz zawahała się
– Mogę Panie? – Wypuścił powietrze nosem prychając z rozbawieniem.
– Tak suko, nie miałem na myśli tylko kutasa.
– Dziękuję Panie za wyjaśnienie – położyła dłoń na jego brzuchu i zaczęła badać palcami skórę i ukryte pod nią mięśnie. Ustami sięgnęła do stojącego penisa i zaczęła lizać żołądź. Gdy Set jęknął zupełnie niespodziewanie, Akuma pchnął ją mocniej i położył się na niej dopychając całym ciężarem. Gdy ssała żołądź, charczał jej do ucha
– Lubisz to suko, oj lubisz – odpowiadała tylko potakującymi pomrukami. Zaczęła dziki taniec języka po całej długości prącia, schodząc płynnie dłonią z brzucha na jądra Seta. Kolejny raz wydał z siebie jęk i spojrzał na nią spod przymkniętych oczu. Widok języka ślizgającego się po jego skórze doprowadzał mu krew do wrzenia. Ssała, muskała ustami i całą długość i coś czuł, że gdyby spróbowała jednak włożyć go dalej, niż na bezpieczną odległość, do ust to eksplodowałby w tej chwili.

Akuma niestrudzenie rżnął jej tyłek, raz po raz klepiąc gryząc jej kark i drapiąc boki. Uwielbiał to uczucie, gdy przygniatał sukę całym ciałem i wyciskał z niej jęki, a że jęczała prosto w kutasa jego przyjaciela to podobało mu się to jeszcze bardziej. Kątem oka zauważył, że Set dryfuje gdzieś, oddając się przyjemności
– Wstajemy suko – Do bruneta dotarły słowa Akumy i podniósł dwa palce, tak by oboje mogli je zobaczyć. Blondyn skinął mu głową wystając z kolan – a teraz moja zabawko, na dwa baty, hop – wszedł za nią na łóżko klęcząc chwycił ją od tyłu pod udem, wysoko je zadzierając. Drugą jej nogę przełożył nad nogami rozkraczonego Seta i oparł za jego udem. Widać było, ze to nie pierwszy raz gdy to robią, nawet nie dał jej się ruszyć, przestawiał ją po prostu jak lalkę. Spojrzał pytająco na Seta.
– Zapraszam do środka – zaśmiał się brunet. Akuma poprawił penisa pod wejściem do jej tyłka i nadział ją na niego. Stęknęła patrząc prosząco na Seta wyciągnęła dłoń w jego stronę
– Tak bardzo chcesz poczuć w sobie dwa fiuty suko? – Zaakcentował mocno na s i sięgnął ręką pod poduszkę, by wyjąć przygotowaną wcześniej kolejną gumkę. Wolałby bez, ale nie będzie ryzykował. Jak suka zostanie na dłużej, to się ją przypilnuje, by brała tabletki, ale póki co… ubrał penisa w prezerwatywę i sięgnął dłonią do jej cipki. Akuma nie żałował wcześniej żelu, więc wszystko ślizgało się jak należy, nawet mimo kokainy. Wsunął na chwilę dwa palce do gorącej, opuchniętej pochwy i wycelował przyrodzenie w mniejsze wargi sromowe. Skinął Akumie, a ten przełożył nogę nad udem bruneta i usiadł, nadziewając ją jak szaszłyk na drugiego chuja. Blondyn wciąż trzymając jej nogę w powietrzu, nadawał tempa pchnięciom dociskając jej cipkę do Seta. Brunet podniósł się z pleców i sięgnął ustami do jej piersi.

Dawno nie czuła takiego wypełnienia. Zarówno jej tyłek jak i jej cipka pulsowały przyjemnością, gdy dzięki ruchom Akumy, oba penisy pieściły wnętrze jej ciała. Jęczała, wiła się, kompletnie nie kontrolując swoich ruchów. Sięgała ustami od jednego mężczyzny do drugiego, zupełnie nie przejmując się tym, że po brodzie cieknie jej mieszanka ich ślin. Stękała, prężyła się pod dotykiem czterech dłoni i sama starała się dosięgnąć obu ich ciał na raz.

Nie mógł się powstrzymać, musiał wpić zęby w jej kark, tak jasny, tak lśniący od potu… Jęknęła głucho, gdy poczuła zęby w wgryzione w skórę i zacisnęła dłoń na jego udzie wbijając mu paznokcie w geście podniecenia. Akuma chwycił jej piersi i pchnął mocniej. Set chwycił ją za biodra i docisnął do siebie, pomagając kumplowi wejść jak najgłębiej.
– Jęcz suko, jęcz tak, żeby w kuchni na dole nas słyszeli- Brunet opadł na łóżko pozwalając na to, by dziewczyna pchnięta przez Akumę położyła się na nim. Docisnął ją do siebie, obejmując mocno rękami i zaczął taniec własnych bioder. Uderzający swoim ciałem o jej pośladki blondyn z lubością przyglądał się jak naprężony kutas ślizga się w jej odbycie. Powarkiwał raz po raz, drapiąc jej plecy i boczki, zostawiając czerwone szramy na delikatnej, już zaczerwienionej skórze. Stękała prosto w klatę Seta, tracąc powoli kontrolę nad swoimi ruchami. Sięgała dłońmi od jednego do drugiego, nie mogąc się zdecydować, którego z mężczyzn chce czuć mocniej i bliżej. Brunet wsunął dłoń w jej włosy i docisnął jej policzek do swojej brody, sapiąc gorąco.
– Dobra z ciebie suczka, dobra… – Jęczał czując, że jeszcze kilka solidniejszych pchnięć Akumy i eksploduje.

Gdy przygryzła jego sutka po prostu ochujał. Poczuł jak przez mózg przelewa się fala gorącego tsunami rozpieprzająca wszelkie bariery opanowania i szarpnął jej głową, by sięgnąć do niej ustami. Szaleńczo wymieniając z nią pocałunki zawarczał do przyjaciela
– Rżnij mocniej.

Blondyn chwycił dziewczynę za pośladki i stopniowo przyspieszając wbijał pazury w jej skórę. Drżała, rżała, jęczała nieświadomie, próbując się wyrwać z ich uścisku. Gdy poczuła na łonie rękę bruneta po prostu, z zaskoczenia, doszła, nie musiał nawet szukać palcami jej łechtaczki. Wygięła plecy w łuk i zaczęła drżeć spazmatycznie łapiąc powietrze, próbują chyba coś powiedzieć. Pewnie coś w stylu 'oh kurwa tak’. Brunetowi nie trzeba było już więcej, z satysfakcją patrząc na opadającą i unoszącą się w drżeniu klatkę piersiową dziewczyny i poczuł, że szczytuje. Gorące, błogie uczucie rozlało się po jego umyśle i wnętrznościach wyciągając z niego przeciągłe 'ooooh taaaaak’. Dziewczyna wypełniona dwoma kutasami nie mogła tego nie poczuć, gorącego pulsującego penisa jednego z jej Panów.
– Zabieraj… – usłyszała zmęczony, usatysfakjonowany głos Seta i poczuła jak Akuma po prostu zdejmuje ją z kumpla i przekłada na plecy. Brunet przysunął się do niej i bawiąc jej włosami i ustami wyszeptał do ucha – Dobra z ciebie suka, zaadoptuję cię na dłużej psinko. – W tym samym czasie Akuma wytarł penisa w mokre chusteczki i ubrał go w prezerwatywę.
– To teraz może ja bym doszedł? – Zaśmiał się lekko uderzając otwarta dłonią cipkę. Rozsunął palcami wargi sromowe i wsunął kutasa do samego końca. Wspiął się na dziewczynę i pchnął biodrami – Obejmij mnie nogami – Posłusznie, choć już trochę niezgrabnie z powodu braku sił i schodzącej kokainowej euforii, oplotła jego biodra i docisnęła go do siebie. Oparł się na łokciach i patrząc jej głęboko w szarozielone oczy zapytał – Podobał ci się mój kutas w dupie suko?
– Oh tak Panie – jęknęła dotykając jego ramion, jakby pytając, czy może go objąć. Zaplótł dłonie pod jej plecami i posuwając intensywnie, wbił zęby w jej obojczyk, może trochę za mocno, bo rano z pewnością będzie miała siniaka w kształcie odbicia jego zębów. Gdy drapnęła go w plecy stęknął, dając jej przyzwolenie na dotykanie się. Kreśliła palcami zakręcone wzory na jego skórze, wodząc dłońmi od pośladków do podstawy czaszki co i rusz wbijając je mocniej, co zdecydowanie sprawiało mu przyjemność. Dociskając ją do siebie, tak mocno, że traciła oddech blondyn wgryzał się w jej ciało, jakby miało być jego ostatnim posiłkiem. Gdy poczuł, że szczytuje, chwycił ją za policzek wsuwając kciuk w usta szepnął już także zmęczony
– Ssij.

Opadł obok niej ściągając gumkę i rzucając ją gdzieś w kąt. Doszedł, spompował całą siłę, wyruchał się z możliwości dalszego działania. Oblizał mokre od jej śliny palce i pogłaskał ją po policzku
– Dobra, oj dobra suka. Masz rację Set. – Rozejrzał się po pokoju i westchnął ciężko dostrzegając, że paczka jointów leży zdecydowanie za daleko na jakiekolwiek sięgnięcie po nią bez wstawania. – Podaj mi gibona laleczko – Uśmiechnęła się pod nosem, tym razem nie suko? Chyba naprawdę sprawiła mu przyjemność swoim ciałem. Bardzo próbowała się podnieść, ale po prostu nie miała już sił oprzeć się nawet na łokciach. Dwukrotnie opadła na łóżko i gdy próbowała podnieść się trzeci raz, Set nachylił się nad jej głową i pocałował w czoło.
– Leż. – Pogłaskał ją po brzuchu i sam podniósł się nie bez wysiłku – Daj już spokój zabawce, przejechałeś ją jak jebana ciężarówka – Zaśmiał się do przyjaciela. – Umyję się i zajaramy, złapcie trochę oddechu – rzekł sięgając po ręcznik i kierując się w stronę łazienki.

Gdy wrócił uśmiał się cicho pod nosem. Akuma leżał wtulony w dziewczynę, obejmując ją nogą zarzuconą na jej udo. Ona sama, skulona w jego objęciach, czule trzymała dłoń blondyna przy twarzy. Oboje spali już głęboko. Mimo narkotycznego poranka najwyraźniej nie mieli problemu by zasnąć. Sięgnął po jointa i wyszedł na mały balkon pokoju hotelowego. Zupełnie nie przeszkadzało mu chłodne powietrze wstającego dnia spływające po gorącym jeszcze od prysznica i uniesień ciele.
– To będzie dobry dzień, muszę go tylko dobrze rozegrać. – powiedział do siebie, zaciągając się dymem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *